Przeciętni ludzie nie mają pojęcia, czy linie Air China miały jakieś "dziwne sytuacje", bo po prostu się tym nie interesują. Wydaje mi się, że LOT ma naprawdę duże szanse, bo Polacy wolą obsługę w języku polskim, a nie Chinenglish. Poza tym może nasi wschodni sąsiedzi zdecydują się na przesiadkę w Warszawie, to wtedy LOT zaproponuje im lepszą cenę...? Btw., wg Wikipedii Air China ma latać na A330-200...