A ja tankowałem na Shellu bardzo długo aż w końcu samochód przestał jeździć na gazie. Gazownicy wymieniali różne rzeczy, a na koniec okazało się, że gaz zniszczył filtr. Dodam, że był on wymieniany regularnie, bo instalacja była na gwarancji. Teraz tankuję na małej stacji, którą wszyscy polecają i wszystko jest ok. Dodam, że na stacji Tesco (czego się nie spodziewałem) jest dobry gaz, a poza tym często są tam kontrole. W każdym mieście stacja z tą samą nazwą może mieć inny gaz i wtedy nie można powiedzieć, że np. Shell jest ok, a Lukoil nie. A jak już tak piszemy o tym tankowaniu, to we Włoszech jak tankowałem rok temu (po przeliczeniu 2.80 zł za litr) to samochód ponad litr mniej palił. A w Czechach jak mi koleś wbił 51 litrów gazu do butli 53-litrowej, gdzie nie była pusta i wchodzi zwykle 40 litrów, to fajnie długo się jechało bez tankowania, ale moc z biednego 1.6 znikła. ;)